Jeszcze nie tak dawno kolej wąskotorową dość powszechnie wykorzystywano w Karpatach do transportu drewna z głębi gór. Tę w dolinie rumuńskiego Vaseru używa się w tym celu do dziś. I podobno jest to ostatnia tego typu czynna wąskotorowa kolej w Europie.
Pierwsze tory w dolinie Vaseru pojawiły się w 1927 r. Rozkwit działalności kolejki przypadł na lata 30. XX w. – wówczas nawet powstały jej odnogi w dolinach bocznych. Za czasów największej prosperity łączna długość odnóg wszystkich tras kolejki wynosiła ponad 1000 km. Po II wojnie światowej zdecydowaną większość tego typu kolei zastąpił transport kołowy, a nieużywane linie kolejowe najczęściej rozbierano. Tory zaczęły pojawiać się na złomie, a lokomotywy niszczył czas. Nieliczne zostały zamienione na atrakcje turystyczne.
W Viseu de Sus, w górach Maramuresz, transport drewna wąskotorówką zakończył się znacznie później, bo wraz z upadkiem komunizmu w Rumunii. Później tabor niszczał, tory zarastały, a piękna historia karpackiego kolejnictwa była bliska odejściu do historii.
I pewnie i o tej rumuńskiej wąskotorówce mówilibyśmy dziś tylko w czasie przeszłym, gdyby nie postać szwajcarskiego pasjonata, Michaela Schneebergera. Z pasji do kolei i fascynacji Rumunią zorganizował zbiórkę kosztów na rzecz przywrócenia do życia wąskotorówki w rumuńskim Maramureszu. Mocanita odżyła.
Trasa kolejki rozpoczyna się w Viseu de Sus. Liczy niemal 22 km, a przejazd trwa ok. 4 godzin. Podróż przerywają postoje, m.in. na tankowanie wody z rzeki do tendra, jest więc sporo czasu na zrobienie zdjęć. A jest co tutaj fotografować, bo trasa prowadzi wzdłuż dzikiej doliny Vaseru, głęboko wcinając się między zbocza Gór Marmaroskich. Miejscami dolina się zwęża tak silnie, że czasem do jej dna nie dociera słońce. Pociąg zatrzymuje się na małych stacjach, nieco zaniedbanych, ale niepozbawionych uroku.
Wskazówka: Kolej w Maramureszu dla turystów działa przede wszystkim w sezonie letnim, jednak organizowane są również przejazdy okazjonalne lub na zamówienie.
Ale Maramuresz ma daleko więcej do pokazania. Imponujących reliktów kultury znaleźć można tu znacznie więcej. I, co ciekawe, tutaj mają status elementów aktualnych, bynajmniej nie rodem z muzeum czy skansenu. Tu kultura ludowa jest żywa, warto więc odwiedzić to serce Karpat Wschodnich.
Klub Podróży Horyzonty Sp. z o.o. realizuje projekt dofinansowany z Funduszy Europejskich Zdalne zarządzanie biurem podróży poprzez wdrożenie dedykowanej platformy informatycznej rozwiązaniem na sytuacje kryzysowe Klubu Podróży Horyzonty.
Celem projektu jest zapewnienie zdalnej i zautomatyzowanej obsługi klienta, co znacznie poprawi jakość świadczonych usług oraz zwiększy odporność biura na sytuacje kryzysowe.Dofinansowanie projektu z UE: 234 719,17 PLN