Jego przygoda z rowerem zaczęła się już w wieku kilku lat dzięki rodzicom, którzy pokazali mu aktywne formy spędzania wolnego czasu. Przerodziło się to w taką pasję, że obecnie nie wyobraża sobie życia bez regularnej aktywności rowerowej. Ukończył Politechnikę Śląską na kierunku mechatronika. Na jego koncie maniaka rowerowego znalazły się wyścigi w zawodach XC i ultramaratonach górskich czy wycieczki po wielu europejskich krajach m. in. Chorwacji, Portugalii, Danii czy Rumunii. Bardzo lubi długodystansową jazdę, co poskutkowało ukończeniem np. Rowerowego Maratonu Wisła 1200, Carpatia Divide czy Tour de Silesia. Pracował również jako konstruktor mechanik oraz sprzedawca i serwisant rowerowy.
Podróżnik, który uważa, że oczy człowieka zostały stworzone po to, by patrzeć na zachód słońca, a nie w ekran komputera. Z wykształcenia ekonomista i marketingowiec. Kiedyś w dawnych czasach, których dziś nikt już prawie nie pamięta, szef marketingu dużego koncernu. Od 1991 roku pracuje jako pilot wycieczek oraz przewodnik miejski po Warszawie i Krakowie. Zakochany w Ameryce Łacińskiej po same uszy. W ludziach, krajobrazach, kulturze i kuchni. Uwielbia budzić się na plażach wysp Indian Kuna Yala w Panamie, wspinać na wulkany wyspy Ometepe w Nikaragui, czy wczuwać się w rytm ulicznych tańców w czasie karnawału w Oruro w Boliwii. Mimo że jest tam co roku, to widok przepięknych ruin Machu Picchu robi na nim zawsze to samo, niesamowite wrażenie. Współtwórca i redaktor naczelny portalu LatinoAmerica.pl
Odkąd sięga pamięcią, najważniejsze w jego życiu były mapy i góry. W szkole średniej zamiast uważać na lekcjach polskiego, rysował graniówki lub szkicował panoramy. Naturalną koleją rzeczy – studiował geografię i został przewodnikiem górskim. Jego domeną są Karpaty i Alpy, które poznał dokładnie w czasie licznych wędrówek pieszych i wypadów skiturowych. Ulubione tereny do Słowacja i Czechy, a także wschodnia część Alp, ale równie dobrze czuje się w plażowych klimatach Lazurowego Wybrzeża, klifów Normandii czy cypryjskiego skwaru. Jest współautorem licznych przewodników wydawnictw Bezdroża i Pascal, a także stałym współpracownikiem portalu Onet.pl. Pisze bloga wdobrymkierunku.blog.pl, na którym z nieregularnością typową dla ludzi będących cały czas w drodze, publikuje swoje zdjęcia i spostrzeżenia z podróży - zarówno tych bliskich, jaki i dalszych.
Licencjonowany pilot wycieczek, z wykształcenia historyk o specjalizacji Historia i Dziedzictwo Kulturowe. Zawsze w drodze. Podróże to jego drugie ja. Jako nastolatek wyznawca idei „Nie spać – zwiedzać!” przemierzył Rosję koleją transsyberyjską, wspinał się na Krymie, oraz przejechał Mongolię konno. Po studiach odbył wielomiesięczne wyprawy do Indii oraz przemierzał kraje Azji Południowo‑Wschodniej. Fascynację kontynentem azjatyckim połączył z pracą. Obecnie pilotuje wycieczki po krajach Azji Południowo Wschodniej, Filipinach, subkontynencie indyjskim i do Stanów Zjednoczonych. W wyprawach szczególną uwagę zwraca na poznawanie ludzi i ich obyczajów. W wolnym czasie oddaje się swoim pasjom, takim jak nurkowanie, wspinaczka oraz jazda na rowerze.
Od kiedy tylko pamięta ciągnęło ją do lasu, w góry, w nieznane. Zaczęło się od rodzinnych wycieczek i górskich wędrówek po Polsce, ale z czasem docierała coraz dalej, wyżej, ciekawiej. Poznała rozległe przestrzenie i olśniewające parki narodowe Ameryki Północnej, świetlistą tajgę i niekończące się stepy Mongolii, surowość gór Tien-Shan i barwne bazary w Kirgistanie, a także urokliwe zakątki w Europie. Znikała na parę dni, tygodni lub miesięcy. Nieraz samotnie. Nigdy dosyć. Skończywszy studia (Międzywydziałowe Studia Ochrony Środowiska na UW) poczuła, że świat stanął przed nią otworem i zanim się da uwiązać to trzeba ruszyć w dal. Z bardzo luźnym planem działania, ale z ogromną dawką optymizmu ruszyła w 2004 r. do Peru. Miał to być początek rocznej wędrówki po Ameryce Południowej, ale Peru już jej nie puściło. Po pół roku poprowadziła swój pierwszy trekking i spodobało jej się, że można połączyć przyjemne z pożytecznym. Po roku wróciła do Polski, ale już parę miesięcy później siedziała z biletem w jedną stronę w samolocie do Peru. Od 2005 r. zajmuje się organizowaniem wypraw po Peru i Boliwii. Z Horyzontami związana (z przerwami) od 2006 r. Obecnie pilotuje dużo rzadziej, a w Limie zapanować nad grupą pomaga jej czasami córeczka Alina.