Romanistka, pilotka wycieczek, przewodnik po Krakowie, miłośniczka górskich wędrówek i poznawania kultur i smaków na całym świecie. Nie potrafi zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu, a każda podróż, bliska czy daleka, ją fascynuje, bo najważniejsze to wyruszyć i poznać, obejrzeć, powąchać, popróbować, posmakować i zachwycić się światem. Swą miłość do podróży zaczęła od wędrówek w polskich górach, a gdy zeszła je wzdłuż i wszerz, przejechała autostopem pół Europy, a potem poleciała jeszcze dalej w świat. Stara się jeździć wszędzie, choć unika zimy i z większym prawdopodobieństwem można ją spotkać w jej ukochanej, gorącej Italii, na marokańskiej pustyni, w tropikach Centralnej Ameryki, czy w azjatyckiej dżungli, niż wśród pingwinów, choć i do nich się kiedyś pewnie wybierze. Lubi dzielić swoją pasję z innymi, dlatego stara się odkryć przed turystami to, co nieoczywiste w każdym znanym jej miejscu.
Filolog klasyczny, który osobistym przykładem udowadnia, że język martwy żyje, przynajmniej w innych językach nowożytnych. Zwłaszcza w tych, którymi mówią producenci wina! Lepiej lub gorzej, włada przynajmniej dziesięcioma. Poliglota, który wierzy, że na początku było słowo. Ze studiów w Krakowie bliżej mu było do Klużu niż do Rzymu. Po niewinnej Rumunii odwiedził prawie wszystkie kraje winiarskie Europy i jeszcze mu mało. Ma za sobą setki godzin wykładowych winnych kursów, degustacji i szkoleń, a mimo to wie, że nie wie o winach wszystkiego i ciągle się uczy. Edukuje innych zawodowo już 20 lat, głównie pod egidą Marka Kondrata. Fascynują go szlaki kultury i sztuki, historii i geografii, na których drogowskazem bywa i literatura, i wino... Jeśli nie prowadzą one do Italii, naszej wspólnej ojczyzny, to chociaż tam, gdzie widać ślady średniowiecznej Europy lub Bizancjum. Przemierzył też niejeden szlak w Karpatach, odnajdując echa przeszłości w tradycji ludowej.
Życie w drodze jest fajne. Zawodowo zajmuje się turystyką wypoczynkową, prowadząc własne biuro podróży. Pracuje też na lotnisku, koordynując odprawy czarterowe, a w wolnym czasie pomaga przy tworzeniu rowerowych torów pumptrack. Z wykształcenia geograf oraz spec od psychologii w biznesie. Bliskie związki z turystyką powodują, że dosyć regularnie przemierza kraje Afryki Północnej, całego basenu Morza Śródziemnego i Wysp Kanaryjskich, zagląda do Tanzanii i gdy czas pozwoli, dla zbilansowania temperatur, na Półwysep Skandynawski. Gdy dawno temu, za namową Joanny organizował pierwszą wyprawę do Iranu, nie sądził, że kierunek Wschód stanie mu się tak bliski. Po tym wyjeździe były kolejne irańskie przygody, a także eskapady do Omanu, ZEA, Maroko, Turcji, Izraela, Jordanii i ostatnio Arabii Saudyjskiej. Choć oczywiście na początku była Polska i różne niezapomniane włóczęgi z klubem PTTK. Później - Europa. Czym się dało i jak się dało, z dziećmi i bez. Wzdłuż i wszerz. Autostopem, pociągiem, samochodem, no i… tak zawsze najlepiej- rowerem, który, jeśli ma przed nim jeszcze jakieś tajemnice, to tylko takie malutkie :) Zapalony fan dwóch kółek. Pasjonat MTB w wersji ścieżkowej i klasycznej szosy, na regularnych ustawkach w Poznaniu. Pasjonat gry w tenisa i dobrej muzyki. Świat uwiecznia w obiektywie aparatu, a pisanie o sobie woli zostawić innym. Dla Horyzontów prowadzi wyprawy rowerowe- do Włoch, Chorwacji, Łotwy, Estonii i Francji. W czasie wyjazdów najważniejsze są dla niego bezpieczeństwo uczestników i dobra atmosfera.
Studentka zoologii na Uniwersytecie Anglia Ruskin w Cambridge. Jej życiową pasją są ptaki, z którymi wiąże swoją obecną pracę. Zajmuje się pilotowaniem wycieczek przyrodniczych na Islandii i Wyspach Owczych oraz w Puszczy Białowieskiej i na Bagnach Biebrzańskich. Jest również licencjonowanym obrączkarzem ptaków ze stażem na wielu polskich obozach ornitologicznych, a także w Palestynie oraz Wielkiej Brytanii. Ponadto od niedawna interesuje się ssakami morskimi. W celu ochrony tych zwierząt oraz rozwoju swojego zainteresowania ukończyła kurs pierwszej pomocy ssakom morskim oraz pracowała jako wolontariuszka w helskim fokarium. Podróżowanie to dla niej sens życia. Jej ulubionymi kierunkami są daleka Północ oraz odległe Południe (dokąd dopiero zamierza dotrzeć...).
Z zawodu realizator marzeń. Tuż po ukończeniu studiów inżynierskich (dzięki którym przekonał się, czego nie chce w życiu robić), przejechał na rowerze Jedwabnym Szlakiem z Polski do Tajlandii. Trwająca 14 miesięcy podróż, podczas której przetoczył się przez 22 kraje Europy i Azji, trwale odbiła się na jego światopoglądzie i zmieniła podejście do życia. Zwolennik wewnętrznego spokoju, prostoty i życia blisko natury. Jako przewodnik turystyki rowerowej najbardziej lubi dynamikę tejże pracy oraz związane z nią wyzwania